aaa4
Dołączył: 20 Sty 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:41, 13 Lut 2018 Temat postu: sabat |
|
|
-No coz, nie wiem. Nie jestem ekspertem od wypraw polarnych. Pan Heissman na pewno zna sie na tych sprawach znacznie lepiej niz ja. Slyszalem, ze mial nawet na ten temat wyklad.
-Nie, nie... - Heissman machnal lekcewazaco reka. - Podsluchajmy, co pan na ten temat sadzi, panie Smith.
Wiec Smithy dal im posluchac, co na ten temat sadzi, powtarzajac mniej lub bardziej doslownie moj wlasny wywod sprzed niecalej godziny. Kiedy skonczyl, Heissman, ktory znal sie na wyprawach polarnych pewnie tak samo jak ja na topografii drugiej strony ksiezyca, powiedzial:
-Nic dodac, nic ujac. Calkowicie sie z panem zgadzam, panie Smith.
Zapadla pelna zadumy cisza, przerwana w koncu przez Smithy'ego, tory zaproponowal niesmialo:
-Jestem tu nadliczbowy. Jesli pogoda sie poprawi, moge sprobowac.
-W tym nie moge sie z panem zgodzic - zaprotestowal natychmiast Heissman. - To samobojstwo, drogi chlopcze, czyste samobojstwo.
-Na razie nie moze byc o tym w ogole mowy - powiedzial stanowczo Gerran. - Dla bezpieczenstwa, podkreslam: wzajemnego bezpieczenstwa, powinna to byc kilkuosobowa ekspedycja.
-Nie wydaje mi sie to wskazane - odparl lagodnie Smithy. - Niewiele to p
|
|